Mizar w Bohonikach
Muzułmański mizar w Bohonikach. Tamtejsi Tatarzy pogrzebali braci w wierze zmarłych z głodu i zimna na polsko-białoruskiej granicy. Śmierć tych ludzi i innych być może leżących gdzieś w głębi lasu obciąża nie tylko reżym Łukaszenki. Część winy spada też na polski rząd, który zabrania organizacjom humanitarnym udzielać pomocy imigrantom pod groźbą kary więzienia. Zaniepokojeni nieludzkim traktowaniem uchodźców przyjechali do Michałowa włoscy eurodeputowani. Obrona granicy nie może bowiem zwalniać władzy od ratowana ludzi, których życie jest zagrożone. Nie może też odcinać społeczeństwa od rzetelnej informacji eliminując z przygranicznej zony niezależne media. Nawet na wojnie do strefy walki dopuszczani są dziennikarze, a pojmanym jeńcom udziela się pomocy medycznej.



Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna